In Blog

Trening latem – słońce doda nam energii!

Wysokie letnie temperatury i piekące często aż słońce to idealne warunki do wyjazdów i przebywania na świeżym powietrzu. Plaża, morze czy jezioro to wymarzone miejsca w takich momentach. Ale lato to również idealna pora na trening na świeżym powietrzu. Wszystko to za sprawą słońca, które potrafi dodać nam mnóstwa energii…

Przygotowanie organizmu na upały

Zanim jednak zdecydujemy się na trening w pełnym słońcu musimy się do tego odpowiednio przygotować. W końcu na każdym kroku słyszymy, że letnie słońce jest wręcz szkodliwe, a narażanie się bezpośrednio na jego promienie może przynieść nam więcej szkód, aniżeli pożytku. Co w takim wypadku? Warto o tym pomyśleć już przy okazji pierwszych gorących dni. Spacery po parku czy lesie to idealny początku, z racji na fakt, że drzewa będą naszą naturalną ochroną przed ekspozycją na pełne słońce. Jeśli to mamy za sobą, możemy zacząć zwiększać czas trwania naszych wędrówek, a następnie przejść w miejsca bardziej odsłonięte. Eksperci jednak zalecają, by zacząć od maksymalnie półgodzinnych sesji oraz unikać promieni słonecznych w godzinach 11-14, czyli wtedy, kiedy słońce operuje najmocniej. Nie zapominamy również o odpowiednim zabezpieczeniu w postaci nawilżających preparatów oraz olejków z filtrami UV. Dzięki takiemu przygotowaniu będziemy mogli czerpać jak najwięcej z korzyści naturalnego słońca, a tych jest naprawdę dużo!

Co zyskujemy?

Jak zdajemy sobie sprawę, ewolucyjnie człowiek pochodzi z Afryki. Nasz zegar biologiczny z koeli kształtował się w okolicach równika, gdzie na dobrą sprawę nie ma wydzielonych pór roku, a długość dni praktycznie nie różni się przez cały rok. Co za tym idzie, w naszym klimacie często przechodzimy jesienną chandrę, właśnie ze względu na brak naturalnego słońca – tak nasz organizm reaguje, nie potrafiąc sobie poradzić ze zmianą klimatu. Nasze samopoczucie regulują z kolei takie hormony jak melatonina i serotonina. Pierwszy z nich reguluje rytm okołodobowy, cykle snu oraz czuwania. Dzięki słonecznym dniom poziom melatoniny spada, a my jesteśmy mniej ospali i mamy więcej siły do działania. Drugi z kolei to tzw. hormon szczęścia, który również jest zależny od słońca. Tu z kolei wraz z narastającym słońcem, poziom hormonu rośnie, a my jesteśmy wówczas radośni, poprawia się nasza kondycja i odporność. Dostępność naturalnego słońca to również pozytywny wpływ dla kości. Wspiera ono również syntezę witaminy D, która umożliwia wchłanianie wapnia i fosforanów, to z kolei przekłada się na odpowiednią budowę kości, zębów oraz prawidłową pracę serca i przemiany materii.

Dlatego warto się ruszać!

Energię zebraną w związku ze spadkiem poziomu melatoniny oraz wzrostu serotoniny warto wykorzystać na aktywność fizyczną na świeżym powietrzu! Dzięki temu nie tylko przebywamy na słońcu, ale również palimy zbędne kalorie i budujemy naszą sylwetkę. Możliwości takiego treningu z kolei jest wiele, począwszy od spacerów, wycieczek rowerowych, poprzez biegi i skończywszy na plenerowych zajęciach grupowych, które często są organizowane przez liczne kluby czy stowarzyszenia.